Życie płata figle :)
Znów długo mnie nie było... Miały być nowe świąteczne przepisy... Wypisałam na kartce potrawy do wypróbowania... A tymczasem...
Zupełnie niespodziewanie spędziliśmy Święta w szpitalu, witając naszego malucha :)
Za oknem zamiast zimy wiosna... I nasza trójka przy "stole" zrobionym z krzesła :) Skrupulatnie dzielilismy się szpitalnym wiktem :)
I aż wierzyć mi się nie chciało, że gdzieś tam, życie toczy się, jak gdyby nigdy nic... :)
Świetny wpis
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuń