środa, 21 września 2011
Pierożki z burakami i ricottą
Jesień kojarzy mi się z Tatrami:) A Tatry jesienią z... pierogami. Pierogi ruskie, pierogi z mięsem, pierogi ze szpinakiem, pierogi na słodko... I wigilijne z kapustą i grzybami. Jakie pierogi lubicie najbardziej?:)
Czekając na góry, przygotowuję pierogi z nadzieniem z... ricotty i buraków.
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki
ok. 1 szklanka ciepłej wody
Nadzienie:
opakowanie serka ricotta
5-6 buraków
natka pietruszki
sól
pieprz
czosnek
masło
Do mąki powoli wlewamy ciepłą wodę i zagniatamy ciasto. Niektórzy dodają jajko. Musicie popróbować i znaleźć swój przepis idealny:)
Buraki myjemy i gotujemy w łupinkach. Po ugotowaniu, obieramy i ścieramy na tarce (na dużych oczkach). Dodajemy ricottę, posiekaną natkę pietruszki i doprawiamy. Nadzienie nie może być zbyt rzadkie.
Ciasto rozwałkowujemy. Wycinamy z niego kółka. Na każdym kółku kładziemy łyżeczkę nadzienia, po czym kółka składamy na pół i zlepiamy brzegi (za każdym razem, możemy lekko zmoczyć palce - brzegi lepiej się skleją).
Gotowe pierożki wrzucamy do osolonego wrzątku z dodatkiem kilku kropli oliwy z oliwek, bądź oleju. Gotujemy aż wypłyną i jeszcze przez chwilę (zawsze jest dla mnie zagadką, jak długo mam je jeszcze trzymać we wrzątku - robię to "na oko":)
Bardzo dobrze smakują polane roztopionym masełkiem z dodatkiem wyciśniętego ząbku czosnku i suszoną pietruszką.
Dobra rada: lepiej wychodzą małe pierożki!Duże często się rozklejają podczas gotowania.
Dobrego dnia!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz