poniedziałek, 26 września 2011
Muffin w roli głównej
Weekend w rodzinnym domu. Pyszności na stole: zapiekana ryba, schab "w wianuszku"... Rano, razem z M. wyszliśmy do ogrodu zbierać... maliny - ostatnie sztuki!:) Maliny, jabłka, gruszki, orzechy... Ostatnie pomidory w szklarni. Świeża mięta. Bogactwo smaków i kolorów. Ogród z mojego dzieciństwa. Tu rosły tulipany, a tu była alejka. A tu trzepak, który wydawał się taki duży...
Po powrocie do domu robię błyskawiczne muffiny z malinami i czekoladą.
Składniki:
2 jajka
250 g mąki
2 czubate łyżki proszku do pieczenia
100 g cukru
2 łyżki oleju
200 g jogurtu naturalnego
świeże maliny
tabliczka mlecznej czekolady
Jajka ucieramy (mikserem) z cukrem. Dodajemy jogurt i olej oraz przesianą mąkę, wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto powinno być dosyć gęste. Dodajemy maliny i pokrojoną na kawałki czekoladę. Delikatnie mieszamy wszystko łyżką. Ciasto nakładamy do papierowych papilotek. Pieczemy w rozgrzanym do 180 st. piekarniku przez ok 30 min.
Z podanych składników wychodzi ok. 10-12 muffinów.
Muffiny bardzo dobrze smakują następnego dnia. Ja właśnie zjadłam jednego do porannej kawy:)
Dobrego tygodnia!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładny ten muffin :-)
OdpowiedzUsuńlubię weekendy w Domu, najbardziej.