sobota, 8 września 2012
Kwiat cukinii w cieście
Lubimy swoją pracę. Nawet bardzo. Ale wolna, od czasu do czasu, sobota to jest TO:) Dlatego też dzisiaj, korzystając z wolnej soboty, oddaliśmy się kulinarnym eksperymentom i błogiemu lenistwu:) Dzień zaczęliśmy od wizyty na Biobazarze na warszawskiej Woli. Zwabiła nas tam (bladym świtem, biorąc pod uwagę sobotnie okoliczności) informacja o... kwiatach cukinii... Od dawna miałam na nie ochotę. Książki o słonecznej Italii zrobiły swoje:) Oprócz kwiatów cukinii "upolowaliśmy" mix sałat (a w nim również kwiaty:) i świeżutki chleb. Pachnąco i kolorowo zrobiło się w naszej kuchni...
A kwiaty cukinii w cieście, robi się tak:
Składniki:
świeże kwiaty cukinii
olej do smażenia
na ciasto:
250 g mąki
szklanka jasnego piwa
pół szklanki wody
1 jajko
sól, pieprz
na farsz:
opakowanie sera ricotta
ząbek czosnku
sól, pieprz
Kwiaty delikatnie umyć. Usunąć z nich pręciki. Osuszyć papierowym ręcznikiem.
Z mąki, piwa, wody i jajka zrobić ciasto (tak, jak na naleśniki). Powinno być niezbyt gęste - rzadsze niż naleśnikowe.
Ricotte przełożyć do miseczki, dodać wyciśnięty ząbek czosnku, sól, pieprz (lub inne ulubione przyprawy). Wymieszać .
Kwiaty cukinii nadziewać farszem,
W głębokiej patelni lub w garnku rozgrzać olej (musi go być naprawdę dużo - ok. 7 cm wysokości garnka).
Kwiaty cukinii zanurzyć w cieście, a następnie szybko włożyć do oleju. Smażyć przez chwilę - aż się ładnie zarumienią.
Wyjąć na papierowy ręcznik. Odsączyć z tłuszczu.
Podawać na gorąco, prosto z patelni:)
Ponieważ z powyższego przepisu wychodzi dość dużo ciasta, oprócz kwiatów cukinii, można przygotować pokrojoną w plastry dorosłą cukinię lub inne warzywa i smażyć je w ten sam sposób:)
Jednym słowem: zjadłam dziś kwiatki, które dostałam od Męża;)
Dobrego weekendu:)
Jutro zaległy przepis na Brownie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o nie zjadłaś kwiatki od męża :D ale najważniejsze że smaczne były
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie jadłam kwiatów cukinii.
Ja też pierwszy raz jadłam kwiaty cukinii. Ale myślę, że jeszcze nie raz je dostanę od Męża;) Bo zobaczcie jakie to praktyczne: kwiat, który można zjeść;) Takie coś przemawia do mężczyzn;) Pozdrawiam Panie serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie probowalam. Ale mysle, ze predzej czy pozniej sie skusze. Piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Męża:)
UsuńWygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis
OdpowiedzUsuńApetycznie się prezentuje
OdpowiedzUsuńChętnie sama przygotuję tak pyszne danie. Super przepis
OdpowiedzUsuńCiekawa kompozycja smakowa
OdpowiedzUsuń