poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Placki ziemniaczane. Najzwyklejsze.


Gdy lodówka świeci pustkami i gdy nie mam najmniejszej ochoty na gotowanie, ścieram 3-4 ziemniaki i jedną cebulę, dodaję jedno lub dwa jajka i trochę mąki. Dosypuję szczyptę soli, pieprzu i suszonej pietruszki. Mieszam. Sprawdzam konsystencję. Dosypuję, lub nie, mąkę. Smażę na złoto na rozgrzanym oleju. Podaję z jogurtem naturalnym wymieszanym z garścią kiełków rzodkiewki i wyciśniętym ząbkiem czosnku. Prosto. Zwyczajnie. Na szybko.


Macie swoje leniwe przepisy?:)

Polecam również Placki pełne warzyw


Pozdrawiam ciepło!
Biedronka

6 komentarzy:

  1. kot piękny! a placki...oj dawno nie jadłam, leń ze mnie wielki i nie chce mi się po pierwsze ziemniaków obierać, a po drugie trzeć ;) ale zjadłabym z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do obierania i tarcia ziemniaków zatrudniłam M.:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Kocur należy do naszych przyjaciół:)
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  3. Najzwyklejsze, czyli najlepsze! Ja w leniwe dni też stawiam na ziemniaczane, albo z jabłkiem. Pasiasty rudzielec piękny :) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I placuszki z białym serem. Mmmm:)Tak - placki, to jest to!:)
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń